poniedziałek, 20 marca 2017

Krótka historia projektowania graficznego

Gdy ktokolwiek zadaje mi pytanie, czym dla mnie jest projektowanie graficzne, to jedyna odpowiedź, jaka przychodzi mi na myśl brzmi: wszystkim. W czasach współczesnych grafika komputerowa jest nieodłączną częścią ludzkiego życia i trudno sobie wyobrazić jakąkolwiek dziedzinę, w której projektowanie graficzne nie odgrywałoby jakiejś roli. Reklama, opakowanie, strona internetowa, efekty specjalne, wykresy, kartografia czy wizualizacja określonych danych - to tylko nieliczne przykłady, w których wykorzystuje się wiedzę i umiejętności ludzi takich jak ja, czyli projektantów graficznych.

Samo projektowanie graficzne ma stosunkowo niedługą historię, której początki sięgają lat
50-tych ubiegłego wieku. Początkowo grafika komputerowa - ze względu na dość wysokie koszty - była wykorzystywana przede wszystkich przez instytucje rządowe, armie oraz duże ośrodki badawcze. Zatem pierwsi projektanci graficzni byli głównie inżynierami, którzy w swoich działaniach opierali się zwłaszcza na matematyce i zagadnieniach programowania.

Pierwszym fascynatem projektowania graficznego w wymiarze artystycznym był William Fetter, który jako pierwszy wykorzystał grafikę komputerową do pracy przemysłowej. Ten amerykański naukowiec i artysta stworzył graficzny model ludzkiej sylwetki i wykorzystał go do zaprojektowania kokpitu samolotu. W jego ślady poszedł Pierre Bezier, który opracował model krzywej (zwanej do dzisiaj krzywą beziera) i posłużył się nią do zaprojektowania gładkiego i eleganckiego kształtu nadwozia samochodowego.

Prawdziwym przełomem w historii projektowania graficznego były trzy wynalazki - komputer osobisty, technologia PostScript oraz program do składu tekstu. Na ich bazie zaczęły powstawać coraz nowsze rozwiązania, technologie i programy graficzne, które przeniosły grafikę komputerową w zupełnie inny wymiar. Od tej pory projektowanie graficzne zaczęło rozwijać się w niebywale szybkim tempie. I jeżeli mam być szczera - to rozwija się ono do dzisiaj. Obecnie grafika komputerowa nie ma jedynie charakteru użytkowego, ale staje się sztuką samą w sobie.

wtorek, 14 marca 2017

Rodzinna spontaniczność

Na ślubie i weselu potrzeba robienia zdjęć rodzinnych się nie kończy. To właściwie dopiero początek,
bo przecież albumy trzeba zapełnić ujęciami ze wspólnych przeżyć.

Wykonując zdjęcia rodzinom, trzymam się przede wszystkim zasady mówiącej o nie-pozowaniu! To najważniejsze. Pozowane zdjęcia rodzinne wychodzą sztucznie i nierealnie, a przecież chodzi o to, żeby oddać cały dynamizm, całą radość, jaką charakteryzuje się rodzina.

Ruchliwe dzieci, szczęśliwi rodzice w najbardziej typowych dla siebie pozach, odnoszący się do siebie prawdziwie, jak na co dzień. Każda sesja rodzinna będzie wyjątkowa, ponieważ uczestniczące w niej osoby mają swoje typowe zachowania i charakteryzują się innymi przymiotami. Szczególnie ciekawe są dla mnie sesje z małymi dziećmi – trudno jest przewidzieć, co zrobią w danym momencie i nauczyłam się, że właśnie ta nieprzewidywalność jest najbardziej fascynująca. Tradycyjne wskazówki w takim przypadku (unieś głowę, przesuń rękę itd.) nie mają racji bytu, bo mały model jest szczególnie wymagający i ma swoją koncepcję na wszystko, co się dzieje. Sesja nie może być nudna, bo dzieci szybko zmieniają pola zainteresowań. Jeśli się zmęczą, nie wyjdą naturalnie. Ostatnia kwestia dotyczy nastawienia. Bardzo ważne, aby przygotować chętną rodzinkę na warunki, w jakich będą robione zdjęcia. Od tego zależy, w co się ubiorą, a muszą się przecież dobrze czuć podczas fotografowania.